Rozdział XXXV - Koniec
– I jak sprawa?
– Nic specjalnego, ale spójrz na to. – Cisnął niemal pod jej noc najnowszą gazetę.
Gdyby nie dostrzegła natychmiast nagłówka, zdenerwowana uderzyłaby zwiniętą w rulon gazetą w głową Joshui, ale tego nie uczyniła. Pełna zaskoczenia przeczytała na głos tytuł artykułu, nie potrafiąc uwierzyć w jego autentyczność:
– „Powrót złodzieja wszech czasów – Kaito Kid powraca” – to prawda? – krzyknęła.
– Nie tylko to. Możesz mnie już ucałować, jeśli chcesz, ale mam dla ciebie najlepszy prezent na nasz ślub.
Rozdział XXIX - ???Uniósł wysoko oba miecze, po czym uderzył stal o stal, wbijając donośną melodię metalu, roznosząc ją po całej okolicy. Nagle pojedyncze odłamki zaczęły się kruszyć. Niczym proch odleciały wysoko, powoli ukazując żarzące się niczym węgle ostrza. Jakby wyjęte świeżo z ognia kuźni płonęły żywym ogień. Syczały zajadle wraz unoszącym się dymem.
– Agr Heleei Nighrt Dragon! – krzyknął Kurtis. – Dusza jest moją siłą, a potęga moim przeznaczeniem. Znajdź łaskę u Pana i daj mi siłę o Ognisty Panie!
– Ty jesteś…
– Jestem Pogromcą Smoków Ognia, Kurtis Westolia, zabójca prowizorycznego Króla Smoków Ognia, Igneela.
Rozdział XLIX - Ślepa wiara
Gray spojrzał niepewnie na Aquarius, szukając w niej oparcia. Jednak kiedy wzrok spotkał się z miejscem, w którym niedawno stała, ujrzał pustkę. Choć na początku chciał jej uwierzyć, kobieta w tak kryzysowym momencie zachowała się jak tchórzliwa fretka i pobiegła do samochodu z zamiarem ucieczki z miejsca zbrodni. Czyżby rozmowa z policją była dla niej zbyt niebezpieczna? – pomyślał, przypominając sobie o dawnej profesji kobiety, z której nie była dumna.
Rozdział XVI - Nazywam się Mizu Fullbuster
Dziewczyna gwałtownie się odsunęła. Klęczała, nie miała sił na dalszą walkę z samym sobą. Płakała po cichu.
-Gdy Juvia cię urodziła – zaczął Gray podchodząc ostrożnie do córki -Cieszyła się. Nie mogła uwierzyć, że takie szczęście ją spotkało. Twoja matka naprawdę cię kochała tak samo jak ja cię teraz. Zawsze cię kochaliśmy i zawsze będziemy cię kochać. Nasze uczucia nigdy się nie zmienią. Nie zmieni tego żaden człowiek ani smok. Jesteś naszą córeczką Mizu Fullbuster...
- Córeczką? - syknęła Mizu. - Gdzie byliście kiedy ciocia Annie umierała? Kiedy ja wylądowałam na ulicy? Gdzie byliście wtedy?!
Z ciemnego nieba zaczął padać nagle deszcz. Grayowi bardzo to przypominało Juvię, którą ciągle właśnie prześladowało te zjawisko pogodowe.
Mizu z trudem wstała i odwróciła się do ojca przodem. W błękitnych oczach po matce gotowała się prawdziwa wściekłość i złość.
- Wiem, że Loretta umrze... - wyszeptała Mizu – Ta zielarka jest naszym wrogiem, a nie przyjacielem. Co z tego, że należała kiedyś do Fairy Tail? Gdyby była przyjacielem nie zmazała by znaku gildii.
I tu miała rację.
- Nigdy nie zdradziłam Fairy Tail – powiedziała Wendy wychodząc im naprzeciw – Musiałam się schować razem z swoją córką i Romeo. By przeżyć musieliśmy ukryć naszą magię. Rozumiem twój ból Mizu Fullbuster. Byłaś taka sama jak ja wtedy...
Wendy zaczęła się świecić na biało dzięki swojej magii Smoczych Zabójców. Uśmiechała się cały czas i wreszcie chyba ulżyło jej to co chciała powiedzieć przez te lata. Znak na lewej ręce Fairy Tail pojawił się znów u Wendy tak jak i u Romea tyle, że gdzie indziej.
- Imię mojej córeczki to Heaven czyli niebo – wytłumaczyła Wendy i położyła córeczkę na ziemi aby samo wstało po chwili – Chciałabym tym samym uwiecznić imię Fairy Tail. Bo niebo kojarzy się z wróżkami prawda? W końcu mają skrzydła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!