Rozdział IXX - 19.Kanjō wa jikan o teiki shimashita
Nienawidziła siebie za to co robi ale czuła, że nie ma wyboru. Tylko tak mogła ochronić Lisannę. Tylko tak mogła odnaleźć Elfman'a. Piętno jej magii sprawiało, że im bardziej była negatywnie nastawiona do otoczenia tym silniejsza się stawała. Nigdy się nie pogodziła z tym, że to na nią padło. Czemu to ona musiała obudzić w sobie niezwykły talent do przejmowania dusz. Ostatnio zaczęła się zastanawiać czy teoria Kaishi'ego o magii wrodzonej jej nie dotyczy. Podczas gdy jej rodzeństwo musiało tygodniami trenować by oswoić się z nową duszą jej przychodziło to nadzwyczaj łatwo. Praktycznie nie musiała się wysilać by przejąć kolejną.
- Może jednak zjesz z nami – nawet nie zauważyła kiedy Laxus do niej dołączył.
Starając się zachować idealnie arogancki wyraz twarzy obróciła się z wolna do niego. Utrzymywanie ironicznego uśmiechu było trudne. Jednak przy nim ciężar decyzji, którą podjęła był jeszcze trudniejszy niż przepuszczała. Specjalnie podjęła się pierwszej warty by jak najmniej musieć kontaktować się z resztą. Wnuk Makarov'a jednak wbrew temu co można by po nim się spodziewać z własnej woli przyszedł jej towarzyszyć. Normalnie powitała go z radością nie mniejszą niż ta, którą okazywała innym członkom gildii. Od kiedy wrócił do gildii szukała nawet pretekstu do wspólnej rozmowy. Jednak to zamieszanie z czasem i turniejem, a teraz jeszcze to wszystko co dzieje się wokół nich. Miała jednak ku temu ważny powód.
- Nie mam ochoty.. - chciała zaprotestować ale jej brzuch głośno wygłosił swój protest.
(Skrócone przez H@ Shi. Dłuższego się nie dało dać?!)
Rozdział XXIX - Magnolia w opałach
— Halo, Lu-chan jesteś tu czy odpłynęłaś do "Laxusolandii"? — Jak ja dobrze znałam ten zadziorny uśmieszek McGardeen! Ona coś knuła i jestem tego w stu procentach pewna, jak dwa razy dwa. Jeszcze ten cudzysłów, który wykonała paluszkami. Czy ona na prawdę sądzi, że mogłabym się zakochać w ukochanym Mirajane? Toż to nie do pomyślenia...! Cholera.
— Leviś, co ty sobie uroiłaś? Przecież, dobrze wiesz że kocham Natsu bardziej niż samą siebie, niż wszystkich na tym świecie razem wziętych! — Wymachiwałam rękoma na lewo i prawo, robiłam słodkie oczęta i udawałam rozmarzoną.
— Nie znam się na związkach, ale wiem że nie spędzając ze sobą czasu oddalacie się od siebie. Gajeel rozmawiał ostatnio z Natsu i muszę ci powiedzieć, że strasznie za tobą tęskni. Z tego co wiem, od kilku dni się nie widzieliście. — Powiedziała unosząc głowę triumfalnie. Mimo wszystko miała całkowitą rację. Niemniej jednak, zdziwiłam się że RedFox mógł zmartwić się jego stanem. Zawsze darli koty i bez przerwy. McGardeen stuknęła mnie łokciem w bok, a ja tylko przewróciłam teatralnie oczami i wyjęłam różowy plecak spod łóżka.
Rozdział XXX - Trzech braci
Na czole dziewczyny pojawiła się pierwsza pulsujaca żyłka i Natsu wyczuł, że trzeba się włączyć do sprawy zanim się posunie to zbyt daleko. Co zabawne Laxus poczuł to samo i ruszył za różowowłosym. Znalazło się trzech braci.
—Masz z tym jakiś problem?—zapytał tym razem rudowłosy, przestały go już bawić te wieczne wąty chłopaka w jego stronę. Sam by się tym nie przejmował gdyby nie to, że taki zachowaniem sprawiał dziewczynie przykrość.
—Już dosyć spokojnie—odpowiedział Smoczy zabójca Ognia stając między nimi
—Ty Natsu także powinieneś zachować odrobinę rozsądku! Ta dwójka powinna trzymać się od siebie z dala!
Chłopak drgnął, choćby magowi archiwum nie ważne jak się to nie podobało. Nie powinien mieszać się w związek ich przyjaciół. Spojrzał na niego zdenerwowanym spojrzeniem.
—Jeszcze jedno słowo…
Hibiki miał coś jeszcze dodać jednak różowowłosy rzucił się na niego prawie rozwalając mu twarz pięścią gdyby członek Blue Pegazus się nie uchylił.
—Wystarczy!—zawołała Reiko, gdy Loke podbiegł próbując ściągnąć przyjaciela z przeciwnika
—Nie mieszaj się Loke!—syknął Natsu i lekko odepchnął Lwa, który się zachwiał wpadając na wściekłego blondyna
—Dosyć!—ryknął Dreyar i dwójka na hasło zesztywniała. Jak Laxus chciał mógł być bardzo przekonującym człowiekiem i dodał do maga z Blue Pegasus—nie jesteś tym, który będzie im mówić, co mają robić..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!