II. Ofiara
Zamykam notatnik z trzaskiem i obejmuję rękoma drżące kolana. Myślę o nim cały czas i nie potrafię przestać. Jestem na tyle przerażona, że nie potrafię skupić się na niczym innym. Moja wrodzona ciekawość wywabiła smoka z jaskini. Nie wiem w jaki sposób schować go do niej z powrotem, ale muszę się dowiedzieć. I to jak najszybciej.
"Upadłe Demony", Rozdział XI "Jej decyzja, ich pragnienia"
(początek części drugiej "Niczyi dom")
Acney przyglądał się dziewczynce z zaciekawieniem. Z jakiegoś powodu go ciekawiła. I chciał poznać ten powód. Natychmiast. To chyba fascynacja, pomyślał. I kiedy bezwładnie upadła na ziemię, zalewając się łzami, nie mógł do niej nie podbiec, nie objąć jej delikatnie, jakby bojąc się, że upadnie. Pomógł zdjąć jej kosz z pleców, pozwolił mu się przewrócić.
— Płacz, ile potrzebujesz — powiedział łagodnie. Blondynka chwyciła brudnymi rękami jego koszuli. Pewnie zostawiła ciemne ślady, ale nie przejął się tym. Najwyżej Yves wydarłaby się.
— Aranea — wychlipała.
— Hm?
— Moje imię. Aranea — uściśliła. Poczuła dłoń chłopca na swojej głowie. Zaczął przesuwać palcami po włosach dziewczynki, nie przejmując się, że były zupełnie skołtunione i pewnie kilka dni nieczesane. O ile w ogóle kiedyś były.
Z piersi Acneya wyrwał się śmiech.
— Witamy w drużynie, Ara.
Rozdział XIX - Randka
Przepiękne, ciepłe promienie słoneczne przebijały się szybę jednej z magnolisjkich kawiarni, padając prosto na dwójkę młodych ludzi, niechętnie popijających zamówioną kawę. Siedzieli w milczeniu, będąc całkowicie przekonani, iż połowa gości lokalu to rodzina yakuzy w przebraniu. Dość nieudanym przebraniu, gdyż na pierwszy rzut oka było już widać, że gazety nie da się czytać do góry nogami bądź pisać na wyłączonym komputerze. Chyba że jest się niebywale uzdolnionym człowiekiem. Jednak przyszłe państwo Redfox nawet nie brało pod uwagę takiej możliwości, gdyż byli całkowicie pewni, że to nieudolna próba śledzenia ich podczas randki.
Rozdział XVIII - Samotna misja
- Mam nadzieję, że księżniczce nic się nie stanie. - podparła się rękami na trawie Juvia. - Wyglądała na zdenerwowaną.
- Mimo wszystko miała trochę racji.. - odezwała się blondynka siedząca na drzewie. - Styks morduje ludzi, a my zamiast jej pomagać siedzimy tu i odpoczywamy. To nie w porządku do tych ludzi.
- Nawet jeśli, to należała nam się przerwa. Bez energii niczego byśmy nie zdziałali gdybyśmy znaleźli następnego strażnika. - odparła Erza.
- Mhm... - Ariana zamilkła.
- Natsu! Gray! MOŻECIE SIĘ ZAMKNĄĆ?!?!?! - w końcu krzyknęła czerwono-włosa, a zza jej pleców spadło kilka drzew, które przygniotły chłopaków.
- O cholera!... - wydusił Natsu miażdżony przez pień.
- Toż to potwór...nie kobieta... - wycharczał Gray i po chwili obaj wyzionęli ducha.
One-shot II: "Zagubieni Narzeczeni" autorstwa Izuny
Lucy opatrzyła jej rany, mniejsze, większe i odpięła od krzesła. Wiedziała kim kobieta jest, ale dla pewności ubrała ją w jedwabne kimono z wyszytymi promieniami słońca i kwiatami wiśni. Nigdy go nie ubrała. Nie czuła takiej potrzeby, przecież była członkiem jednej z tych złych gildii. Im po prostu biały kolor nie przystoi. Usiadła pod ścianą w skórzanym fotelu, jako jednym z niewielu czystych przedmiotów w tym pomieszczeniu. Po kilkudziesięciu minutach, w których powoli zaczynała się nudzić, otworzyła oczy na pełną szerokość bacznie rozglądając się po pomieszczeniu. Gdy dostrzegła blondynkę stanęła w pozycji bojowej. Zdziwiła się, gdy nic nie krępowało jej ruchów.
- Kim jesteś? - spytała po chwili wracając do swojej srogiej miny.
- Lucy. Nazwiska już dawno nie posiadam. Ty jesteś Tytania, Erza Scarlet z Fairy Tail?
- Tak. Skąd znasz moje dane? Kim jesteś?
- Pozwolisz, że będę ci mówić Erza? - kiwnięcie głową na znak zgody - Jestem członkiem Raven Tail, jednak znudziła mi się ta gildia, dlatego planuje odejść. Mogę cię wziąć ze sobą. Taka wspólna ucieczka. co ty na to? - mówiąc to wstała i przeciągnęła się. Kości chrupały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!