Rozdział XXIII - Zaufanie
"Siedzieli zastanawiając się nad całą akcją, która ich czeka. To nie była
opuszczona kopalnia czy nawiedzony dom, tylko rezydencja bogatego
szlachcica.
- To, co robimy? – zapytał w końcu Hughes.
- Wejdziemy na przyjęcie. – Zaproponował Natsu
- A jak panie „Mądry”? – Musica był wściekły, bardzo wściekły, a to co miał zaraz powiedzieć Natsu, mogło go jeszcze bardziej rozwścieczyć.
- Mamy Amelie, która jest księżni…
Detektyw z przypadku
Rozdział XXX - "I morze wydało zmarłych, co w nim byli"
"Po porannej kawie i porządnym śniadanku Gajeel Redfox, zaczął się zbierać do pracy. Jednak nagle usłyszał pukanie do drzwi. Podszedł do nich, otworzył i ujrzał stojącego po drugiej stronie listonosza.
- Witam. – Ukłonił się lekko mężczyzna – Poranna poczta. – wręczył Gajeelowi jeden list. Pożegnał się, a następnie poszedł do kolejnego mieszkania. Redfox zdziwił się na widok pisma, gdyż w obecnych czasach ludzie wolą wysyłać wiadomości drogą elektroniczną. Wszedł do środka i otworzył przesyłkę. Ku jego zdziwieniu nadawcą był Metalicana Redfox, jego ojciec.
- Co jest kurwa?! – usiadł na fotelu, a następnie zaczął czytać wiadomość z zaświatów."
- To, co robimy? – zapytał w końcu Hughes.
- Wejdziemy na przyjęcie. – Zaproponował Natsu
- A jak panie „Mądry”? – Musica był wściekły, bardzo wściekły, a to co miał zaraz powiedzieć Natsu, mogło go jeszcze bardziej rozwścieczyć.
- Mamy Amelie, która jest księżni…
Detektyw z przypadku
Rozdział XXX - "I morze wydało zmarłych, co w nim byli"
"Po porannej kawie i porządnym śniadanku Gajeel Redfox, zaczął się zbierać do pracy. Jednak nagle usłyszał pukanie do drzwi. Podszedł do nich, otworzył i ujrzał stojącego po drugiej stronie listonosza.
- Witam. – Ukłonił się lekko mężczyzna – Poranna poczta. – wręczył Gajeelowi jeden list. Pożegnał się, a następnie poszedł do kolejnego mieszkania. Redfox zdziwił się na widok pisma, gdyż w obecnych czasach ludzie wolą wysyłać wiadomości drogą elektroniczną. Wszedł do środka i otworzył przesyłkę. Ku jego zdziwieniu nadawcą był Metalicana Redfox, jego ojciec.
- Co jest kurwa?! – usiadł na fotelu, a następnie zaczął czytać wiadomość z zaświatów."
Rozdział IV - Historia spalonej skóry, część pierwsza.
"Pewna
wioska została całkowicie zniszczona. Pozostały z niej tylko zgliszcza,
paskudne powietrze oraz rozkładające się ciała jej mieszkańców. Życie
zachowała jedynie mała dziewczynka oraz jej matka. Jednakże nie na
długo, gdyż obydwie bardzo ciężko oddychały i miały liczne obrażenia.
— Mamusiu – odezwała się mała zachrypniętym głosem. – Moja skóra na prawej dłoni jest cała spalona. Co się ze mną dzieje? Ja się boję, mamo.
— Będzie dobrze. Musisz wytrzymać ten ból. To wszystko dla dobra naszego rodu. Musisz… – Kobieta zakaszlała głośno wypluwając ślinę w powietrze. – Musisz… złamać klątwę…
— Klątwę? Mamo, o czym ty mówisz?
— Jesteśmy przeklęci, Cynthio. Od zawsze byliśmy.
— Jak przełamać tą klątwę mamo? Mamo, proszę odezwij się! Mamo! Nie zostawiaj mnie tutaj samej!
— Cynthia – wyszeptała rudowłosa kobieta. – Zawsze w ciebie wierzyłam. Gdy się urodziłaś, była to dla mnie najpiękniejsza chwila na świecie. Modliłam się o ciebie każdego dnia. Ale wiedziałam, że prędzej czy później, będziesz cierpiała przez naszą rodzinną klątwę. Tak samo jak mój ojciec i matka. Nie bez powodu podjęliśmy walkę ze zwolennikami Zerefa."
— Mamusiu – odezwała się mała zachrypniętym głosem. – Moja skóra na prawej dłoni jest cała spalona. Co się ze mną dzieje? Ja się boję, mamo.
— Będzie dobrze. Musisz wytrzymać ten ból. To wszystko dla dobra naszego rodu. Musisz… – Kobieta zakaszlała głośno wypluwając ślinę w powietrze. – Musisz… złamać klątwę…
— Klątwę? Mamo, o czym ty mówisz?
— Jesteśmy przeklęci, Cynthio. Od zawsze byliśmy.
— Jak przełamać tą klątwę mamo? Mamo, proszę odezwij się! Mamo! Nie zostawiaj mnie tutaj samej!
— Cynthia – wyszeptała rudowłosa kobieta. – Zawsze w ciebie wierzyłam. Gdy się urodziłaś, była to dla mnie najpiękniejsza chwila na świecie. Modliłam się o ciebie każdego dnia. Ale wiedziałam, że prędzej czy później, będziesz cierpiała przez naszą rodzinną klątwę. Tak samo jak mój ojciec i matka. Nie bez powodu podjęliśmy walkę ze zwolennikami Zerefa."
Oj. ... ja zawsze w komentarzu piszę od razu nowości na dwu blogach, a tutaj mi je połączyliście :(
OdpowiedzUsuńKurwa, zapatrzyłam się.
UsuńZaraz poprawiam.
Jaka siara, wybacz, Ola - chan.
Nic się nie stało :) Każdemu się może zdarzyć ;)
UsuńWiwat dla wyrozumiałych ludzi! ;3
Usuń