Rozdział XXIII - Imię jego to ŚMIERĆ
Przy biurku, przy którym panował niewyobrażalny bałagan, siedział Natsu, który co chwilę wzdychał patrząc na dowody i zeznania ze sprawy włamania do rezydencji Heartfilia.
- Co się stało ? – od tyłu, z zaskoczenia podszedł do niego Gray – Dziewczyna cię rzuciła czy co?
- Natsu i dziewczyna ? – zapytała złośliwie Lisanna podchodząc do przyjaciół – On nawet nie dotrzymał słowa!
- Lisanno ! – czuł jak traci cierpliwość – Wybacz, ale ostatnio mamy tyle spraw na głowie, że nie mam czasu się porządnie wyspać, a ty oczekujesz ode mnie, że zabiorę cię na randkę!
- No, przepraszam... – czuła się zakłopotana, więc szybko się odwróciła i poszła w stronę swojego biurka.
- Nie powiem, umiesz rozmawiać z dziewczynami. – Gray poklepał go po ramieniu – Jesteś tak świetnym rozmówcą, że wszystkie od ciebie uciekają.
Rozdział XVII - Tęsknota
Natsu i Musica z ogromnym skupieniem wysłuchali tego, co Lucy ma im do powiedzenia. Byli zdziwieni opowieścią dziewczyny, nie wiedzieli, co mają o tym sądzić.
- No i wszystkie legendy sarycyjskie legły w gruzach. – Rzekł radośnie Musica
- Ciekawi mnie, czemu poszła w zapomnienie? – zapytał cicho Natsu. Pozostała dwójka spojrzała na niego z lekkim zdziwieniem. Gdy zobaczył ich twarze, od razu się odwrócił. – Musiała być wielką kobietą, więc czemu?
- Ludzie przekazywali sobie słowo przez czterysta lat. – Zaczęła wyjaśniać Lucy – Każdy coś zmieniał, aż została stworzona obecna „wersja” wydarzeń z przeszłości.
- Skoro po otrzymaniu Świętej Broni widzimy wizję ich użytkowników, to może … - Lucy oburzyła się, gdyż olał jej wypowiedź. – Lucy! – podszedł do niej, chwytając ją za ramiona. – BŁAGAM! – spojrzał jej prosto w oczy – Znajdź dla mnie Świętą Broń.
- Ale ja nie wiem, jak … - zaczęła się jąkać – …korzystać z mojej umiejętności.
- Proszę! – dziewczyna zaczęła rozglądać się wokoło.
- Spróbuje, ale nic nie obiecuję! – Natsu puścił ją. Dziewczyna zaczęła się szukać odpowiedniego przedmiotu. – I znowu nie mogę im pomóc. – Była rozgoryczona i zawiedziona samą sobą. Chciała tym razem się na coś przydać, ale nie wiedziała, co ma zrobić. – No nic trudno… - zamknęła na chwilę oczy – Proszę pomóżcie mi. – Jej tęczówki powoli zaczęły się robić czerwone, gdy zrozumiała to, uniosła powieki i spojrzała na stos bogactw. – Powietrze, które daje życie … Miecz, który potrafi je odebrać zabierając ostatnie tchnienie… - zaczęła iść w stronę miecza, o złotej rękojeści, na której wyryte były figurki smoków.
Rozdział III (Cz. 1) - ???
Jednak w miejscy gdzie powinien się znajdować nie było go. Stanęłam jak wryta a moja twarz poszarzała ze zdziwienia.
Rozejrzałam się niespokojnie i pewna niespokojna myśl przeleciała mi przez umysł.
Zostawił mnie?
Jednak szybko pokręciłam głową.
Nie... On by mnie nie zostawił
Jednak mimochodem przypomniała mi się ostatnia misja, w której on zostawił mnie w lesie na pastwę losu i głodu wilków
KOCUR GORZKO TEGO POŻAŁUJE !!!
Krzyczałam w myślach. Jednak rozejrzałam się tak jeszcze chyba ze sto razy ale nigdzie nie widziałam kotka. Stanęłam na palcach i dalej nic.
Nie będę tu na niego czekać!!! Głupi kocur!!!!
Pomyślałam i spięłam piętami boki mojego karego konia, który natychmiastowo ruszył w dalszą drogę....
Rozdział XXVIII - Skrzypaczka
To były dobre czasy." - pomyślała, ze smutkiem wpatrując się w jego twarz. Tak spokojną... Z jednej strony ogromnie pragnęła, by Gray wreszcie otworzył oczy, lecz wolała nie myśleć co by było, gdyby ją teraz zobaczył. Nie odrywając od niego wzroku, przysunęła krzesło bliżej szpitalnego łóżka i delikatnie pogłaskała go po ciemnych włosach, ostrożnie omijając bandaż obwiązany dookoła jego głowy. Chłopak fizycznie bardzo się zmienił w przeciągu ostatnich trzech lat, zmężniał i wydoroślał. Jednakże, wciąż nie zdołała spełnić obietnicy, jaką sobie przysięgła. Może na prawdę nie była w stanie niczego zmienić?
Rozdział IV - Ayano vs Lyon
- Lyon Vastia. Słyszałam o tobie. Mag lodowego tworzenia jak przypuszczam? - zapytała retorycznie czerwonowłosa.
Zaraz potem nastała cisza, która po pewnym czasie została przerwana głośnym hukiem. Droga, którą miała iść dwójka magów została zamknięta, a na niej pojawił się zegar odliczający 10 minut. Dopiero po tym czasie jedno z nich będzie mogło iść dalej. Istnieje mała szansa na to, że obaj pójdą w dalszą drogę. Teraz wszystko zależy od ich siły. Kto wygra Lodowe kształty czy Dusza zwierzęcia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!