Ola Ri.
Rozdział XIV - Czułość
"Natsu, Lucy i Musica doszli do wskazanego miejsca i zatrzymali się.
- Eeee, to gdzie teraz? – zapytał Natsu, widząc czternaście otworów, które mogły prowadzić w najróżniejsze zakamarki.
- Ej, a może ten zegarek wskaże nam drogę ? – zapytała się Lucy – Motyw często wykorzystywany w publikacjach… - Musica dziwnie się na nią popatrzył
- Pisarka. – Wyjaśnił mu Natsu
- Co?! To tak jak Amelia … - łzy mu popłynęły po policzkach – Napisała o mnie książkę, w której zgadzało się tylko imię i to, że byłem na pewnej misji. – nagle odwrócił się – Wasz życiorys to też fajny materiał na powieść. Zobaczycie, jeszcze troszkę i będziecie kochankami tak wielkimi jak Romeo i Julia, tylko nie umierajcie proszę… - spojrzał na towarzyszy, których już nie było. – Gdzie idziecie?"
Suu.
Chapter 8
" Vanessa Fernandes "
"Magowie, próbujący mnie powstrzymać, zostali zdmuchiwani przez powiew wiatru.
Otworzyłam drzwi ogniem, a potem wzbiłam się ponad budynek gildii.
Cała drżałam, miałam mętlik w głowie.
Przygryzłam wargę, byleby tylko nie wybuchnąć od tych wszystkich emocji.
Unosiłam się nad wodą, to chyba niedaleko domu Lucy.
Ni z tąd, ni z owąd, skrzydła sie rozpadły, a ja zaczęłam spadać prosto do wody.
Jeszcze nie teraz, siostrzyczko.
- Cholera! - krzyknęłam, zanurzając się głęboko w wodzie.
Było już przeraźliwie ciemno.
Podpłynęłam do brzegu i wyszłam, cała przeciekając wodą od stóp do głowy.
Byłam taka zajęta tym, żeby wyschnąć, że nie usłyszałam, jak ktoś zbliża się do mnie, a przeraźliwie szybkim tempem.
Poczułam uderzenie, nie potrafiłam zareagować w porę. A potem ktoś mną szarpnął i spadłam na jakąś grubą przeszkodę.
Jkęknęłam, a potem zjechałam na ziemię, dysząc ciężko.
- A teraz się nie wierć, kotku, gihi - powiedział mężczyzna, podniósł mnie i czymś przygwoździł.
- Gildia załatwiona i mała kolekcja Fairy Tail też uzupełniona - powiedział - totalnie rozpierdoliłem te waszą gildię!
- Że co? - szepnęłam.
- Rozwaliłem wszystko, gihi! - powiedział - a teraz śpij, jaszczurko.
Dostałąm czymś ciężkim w głowę.
Bardziej ciemno już być nie mogło, nawet nie widziałam kto mnie zaatakował.
Jestem.. za słaba. Za słaba na ratowanie własnej dupy.
Poczułam, że odpływam.
Zemdlałam, modląc się, żeby nikomu nic się nie stało."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!