Rozdział V - Melanchiolia
- ALE! – jej wzrok zaczął błądzić po pokoju. – Ale będziemy się musieli zachowywać, jak prawdziwe małżeństwo … mieszkać razem, spać razem, całować się, trzymać się za rękę, zachowywać wśród ludzi, jak zakochani i … - Natsu chwycił jej twarz w obie dłonie, po czym przyciągnął ją do swoich ust. Lucy zamilkła, zdziwiona całą zaistniałą sytuacją. Natsu oddalił się od niej, po czym rzekł.
- Masz jeszcze jakieś „ale”? To jest pocałunek i nie przeszkadza mi pocałowanie ciebie! Jeśli trzeba będzie będziemy robić wszystko by zachowywać się jak prawdziwe małżeństwo. I nie masz racji, jeśli będziemy małżeństwem, ja też będę bezpieczny, bo nikt kogo znany nie pomyślałby, że moglibyśmy się pobrać !
- Hahaha … - Lucy zaśmiała się, po czym delikatnie musnęła usta Natsu, swoimi. – Jeśli tobie to nie przeszkadza, to i mi nie.
- No właśnie, a co do umowy … wiesz jakoś nie wiem czy się sprawdzi. – Natsu położył się wygodnie na łóżku, a zaraz obok niego znalazła się także Lucy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!