Rozdział XXl - Lodowy Olbrzym.
- Jak długa może być jaskinia? - Lucy spytała samą siebie kiedy rozglądała się w poszukiwaniu jakiegokolwiek wyjścia. Przyzwyczaiła oczy do ciemności, jednak wciąż słabo widziała. Nie zwracając na to najmniejszej uwagi Natsu z Happy'm rozdzielili się od dziewczyny, bo wszyscy starali się zobaczyć jakiekolwiek wyjście. Po chwili nagle wszystko zaczęło się trząść i było słychać bardzo głośny ryk. Natsu od razu rozszerzył oczy, próbując zlokalizować skąd pochodzi ten hałas i dlaczego trzęsie się ziemia.
- Uważaj, Lucy! - wykrzyknął, próbując ją sobą osłonić, lecz dopiero wtedy zorientował się, że blondynki wcale tam nie ma.
Rozdział IV- Kto...lub...co?
-Ja...chciałam cię przeprosić.- Wstała, jednak w dalszym ciągu nie patrzyła w stronę okna.
-To zrób to.
-Przepraszam,...przepraszam Natsu.-W tej chwili odwróciła się, nie patrząc w oczy chłopakowi powoli odłożyła trzymaną tkaninę, spojrzała na niego z dumą w oczach, niby surowo, niby łagodnie. On zaś stał, nie wzruszony, między nimi wywiązała się krwawa walka spojrzeń, jednak on ją zdominował. Zmienił swój sposób patrzenia na...łagodny miły. Po chwili w mieszkaniu słychać było chichot, chłopak rozłożył ramiona.
Rozdział XLVII - Kryształowy Fantom
- Ty! To przez ciebie ona cierpi! – krzyknął niespodziewanie Suta i zaatakował zaskoczonego Natsu swoim rykiem. Na szczęście ten w porę uniknął spotkania z nieznaną mu siłą, ale ze znaną mocą. Rozpoznał, że Suta również jest Smoczym Zabójcą.
- Ty jesteś bratem Tommy? – zapytał różowowłosy starając się opanować. On tak samo miał świadomość, że jest wybuchowy i zaraz by zaatakował przeciwnika, ale nie chciał pozbawiać przyjaciół sojusznika. Starał się podejść do sprawy pokojowo.
Obraz, który widział Suta stawał się coraz bardziej rozmyty. Nie mógł już nad sobą zapanować. Gniew, który brał się z nieznanego dla niego powodu i z nieznanego miejsca, zaczął przejmować nad nim kontrolę. Jego włosy zmieniły swą barwę na czarną, a oczy zrobiły się srebrne niczym owa biżuteria, ale za to miały w sobie iskrę zła.
Rozdział IX
(...)Ja z kolei szybko skoczyłam do jednego z trupów i chwyciłam jego miecz. Nie myśląc więcej ruszyłam do ataku. Pierwszy cios ze strony przeciwnika odparowałam, po czym wyprowadziłam kontrę przebijając jego skórzany kaftan oraz serce. Wyciągnęłam ostrze z trupa, po czym ruszyłam na niskiego zbójcę i jednym ruchem miecza pozbawiłam go wnętrzności. Wtedy zobaczyłam, że jeden z naszych przeciwników biegnie w kierunku Varrica. Szybko zamachnęłam się i rzuciłam ostrze prosto w kręgosłup wroga. Podbiegłam do niego i wyciągnęłam miecz z jego pleców. Usłyszałam podziękowania blondyna, lecz w tym momencie zaatakował mnie masywny mężczyzna. Zamachnął się swoim młotem, lecz uniknęłam ataku robiąc piruet w lewą stronę. Widząc odsłoniętą część jego karku natychmiast wykorzystałam okazję i zatopiłam tam ostrze miecza(...)
Przepraszamy za chwilową niedyspozycję załogi. Postaramy się poprawić! ^^
SUPER czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuń