Autor: Marika Beilshmidt
Opis: -Nie... nie...- wydusiłam, krztusząc się.
-Wiedziałaś, że tak się to skończy... To wszystko...
-Mieliśmy wyjść z tego razem...
Trzymałam go mocno. Zaczął znikać... Od jego ciała zaczęły wykruszać się małe złote płatki.
-Masz przeżyć, rozumiesz?- patrzył mi błagalnie w oczy.- Obiecaj... Znajdziesz sobie przyjaciół, chłopaka... Będziesz normalnie żyć...
Już połowa jego ciała ulatywała ku górze, lecąc niczym złoty śnieg.
-Obiecaj...!-krzyknął. Przez łzy ledwie go widziałam.
-Ja... - pokiwałam tylko głową, nie mogąc z siebie tego wydusić.
-Dbaj o siebie...- powiedział i wypchnął mnie do czeluści między wymiarami. Rozłożyłam skrzydła, próbując nie wpaść za głęboko. Nie było to łatwe... Ledwo machałam, spojrzałam w stronę z której wypadłam...
On... Lain... Leżał na plecach z głową obróconą w moją stronę. Na jego twarzy widniał uśmiech i wtedy... Rozpadł się na maleńkie kawałeczki.
-LAAAAAIIIN!!! - krzyknęłam rozdzierająco. Nikt już mi nie został...
-Nie...- zrezygnowałam z walki i spadając patrzyłam na dobrze znane mi niebo, którego już nie zobaczę...
Tak właśnie trafiłam na ziemię. Zaczynam następną długą podróż...
Kategoria: Fairy Tail OC, Romans, GrayxOC, StingxOC, NatsuxOC, OCxOC, Przygoda, Teraźniejszość, Wspomnienia, miejscami będzie się pojawiać Nalu
Ostrzeżenia: Mogą się pojawić krwawe opisy i przekleństwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!