poniedziałek, 9 lutego 2015

Nowe rozdziały.






Rozdział IV (Czwarty) "Broń, marzenia i Złota Wiedźma"
"— Zastanawiałam się ostatnio, czym są marzenia — podjęła Haruka pewnego dnia, po raz pierwszy zaczynając jakąkolwiek rozmowę. Żar lał się z nieba niemiłosiernie, zmuszając podróżnych do robienia częstszych przerw. Członkowie Crime Sorciere usiedli więc, chroniąc się przed słońcem w cieniu rozłożystego drzewa.
— Marzenia? — zdziwiła się Meredy. Nie sądziła, że Harukę najdzie pytanie o taką oczywistość.
— Tak, marzenia. Uświadomiłam sobie, że ten świat napędzany jest pogonią za marzeniami — wyjaśniła, podrzucając trzymane w dłoni czerwone jabłko. Pachniało apetycznie, ale blondynka jakoś niezbyt miała ochotę, by je zjeść.
— Gdyby ten świat był czyimś pobożnym życzeniem, życie byłoby o wiele prostsze — stwierdził Jellal, odgarniając wpadające do oczu niebieskie włosy. Haruka spojrzała na niego zaciekawiona i uniosła lekko kąciki ust.
(...)
Zatrzymała się gwałtownie, czując znajomą obecność. Podniosła wzrok wbity w ziemię na przybysza. Stał przed nią Loki, jak zwykle pojawiając się znikąd, w nieskazitelnie czarnym garniturze. Rude włosy sterczały we wszystkie strony. Patrzył na Lucy ze strachem, ale i z niewysłowioną ulgą. Nieoczekiwanie porwał ją w ramiona i przycisnął do piersi.
— Loki…? — wykrztusiła zaskoczona. — Co się…?
Gwiezdny duch lekko drżał, jakby się czegoś obawiał, jakby stało się coś okropnego.
— Na szczęście jesteś cała — wyszeptał.
— To do ciebie niepodobne, Loki — zauważyła, nadal będąc w lekkim szoku. — Co się stało?
Poczekała, aż mężczyzna się trochę uspokoi. Dawno nie widziała go w takim stanie, ostatni raz chyba przy grobie Karen.
— Ona wróciła — wyrzucił z siebie."


 Rozdział VIII
"Zdezorientowana wyjrzała ostrożnie za ściany, jednak nikogo nie zobaczyła. Poczuła jakiś ruch za plecami. Szybko się odwróciła przestraszona, jednak znów nikogo nie zobaczyła. Tym razem jakiś dźwięk z przodu. Postanowiła za nim pójść.
-Sting?-spytała niepewnie. Cisza.–Sting?!-spytała głośniej. Znowu cisza.-Sting wyłaź! To nie jest śmieszne!-krzyknęła przestraszona.
-Bu!"

Rozdział XII
"Erza jest lekko zdenerwowana, ale nie wtrąca się. Z pozoru zabawne zachowanie Juvii i chłód Graya zaciskają łańcuch żalu na jej sercu. Niektórzy mają szansę ziścić uczucia, które w jej przypadku nie mogą ujrzeć światła dziennego. Każde spotkanie z ukochanym może skończyć się tragedią. Nikt nie wie, gdzie leży granica między ich miłością a nienawiścią. Postanawia, że jeszcze raz porozmawia potem z przyjacielem i spróbuje przemówić mu do rozsądku.
— Juvia... — mówi twardo, szarpiąc dziewczyną, aby ta się podniosła. — Powiesz nam w końcu, co tu robisz?"


 Rozdział V: Dług. (Konkurs- do wygrania szablon!)
 "- A może, zanim wyjdziecie, to zabijemy jakoś czas?- spytała z uśmiechem, a wokół niej nagromadziła się cała czarna aura świata.
Ona zabiłaby coś więcej niż czas, pomyślał przerażony Gray. W pewnym stopniu podziwiał Natsu za odwagę, jednak obawiał się, że jest po prostu za głupi, aby cokolwiek zauważyć.
&.&.&
Oszołomiony Natsu wpatrywał się w nią przez chwilę, dopóki nie zauważył, że Gray również się w nią wpatruje. Ubrany jak pan bóg go stworzył. Natychmiast zamknął drzwi i z morderczym spojrzeniem podszedł do chłopaka i z uśmiechem nienawiści, rzekł do niego:
- Spierdalaj się ubrać, inaczej sam cię w tym wyręczę."


Rozdział XII "Dziwne uczucie" 
"Po wydostaniu się z nicości czwórka przyjaciół znajduję się przed miejscem, gdzie powinna stać ich gildia. Co prawda stoi tam gildia, ale czy na pewno dobrze trafili? Po wejściu doznali szoku. Wszyscy zachowywali się dziwnie. Levy jako pierwsza zobaczyła czwórkę w drzwiach i podbiegła.
Po tym, jak McGarden nie poznaje przyjaciół, a do Lucy podchodzi czarno-włosy chłopak dziewczyna mdleje. Budzi się trzy godziny później z dziwnym uczuciem. Jakby znała tego chłopaka. Zdenerwowany Gray pyta szarookiego skąd zna Heartphilię. Ten zaczyna im opowiadać całą historię."

Fairy Tail. Historia Laxusa Dreyara.

Rozdział XX. Przeczucia.
"- Niecała setka… - przyznałem w zamyśleniu. - No, spróbujemy mocniej – Zwiększyłem napięcie i patrzyłem, jak mag wije się w konwulsjach, histerycznie zaciskając pięści i zęby. Odór palonej skóry rozszedł się w powietrzu, paraliżując zmysł powonienia, więc oboje skrzywiliśmy się z niesmakiem, ale nie odeszliśmy, póki nie zobaczyliśmy białek oczu i piany na ustach.
- Ale nie zabiłeś go? – upewniła się Przybłęda, gdy łaskawie przerwałem męki, tym razem pewny na tysiąc procent, że po takiej dawce facet nie wstanie.
- Gadać już nigdy nie będzie, ani się tak debilowato gapić. – Wzruszyłem ramionami i skierowałem się do wejścia. Nim wszedłem do kopalni, zajrzałem przez ramię i zobaczyłem, że Przybłęda stoi i przygląda się leżącemu. – No, co jest?
- Bo wiesz… Tak sobie pomyślałam… - Odwróciła się do mnie i przygryzła wargę, tarmosząc Majnu za futro. – Czy nie powinniśmy go zapytać, ilu ich tam jest, w tej kopalni, jakie mają plany i gdzie schowali pieniądze?
- O Jez, nie powiedziałby nam i tak, to nie jest żaden serial żeby paru debili chciało przejąć władzę nad światem, więc co nas obchodzą ich plany, a co do pieniędzy… Z grzeczności nie skomentuję. – Posłałem jej miażdżące spojrzenie, na co zachichotała i podeszła sprężystym krokiem. – Panie przodem. – Zgiąłem odrobinę plecy, wskazując mroczny korytarz zachęcającym ruchem ręki, za co dostałem w łeb, ale poszła pierwsza."

Rozdział XXIII - Zakład i jego skutki
"Niebieskowłosa Loxar przespacerowała z Grayem prawie cały dzień. Byli najpierw na lodach, potem się przeszli na plażę, a następnie na obiad do jakieś knajpki. Teraz kierowali się powolutku do gildii. Mimo, że słonce chyliło się ku zachodowi, oni nadal nie przeprowadzili TEJ rozmowy. W końcu po to się spotkali.
- Gray… - zaczęła nieśmiało Juvia, a chłopak spojrzał na nią pytająco – Czy ty i Juvia możecie porozmawiać?
- Przecież cały czas rozmawiamy.
- Ale Juvii chodziło o coś innego.
- Dokładnie?
- O Ciebie i Lucy! – wydusiła to z siebie."


Rozdział VII - Festiwal gwiazdy bytu
"-Gray, Juvia pójdziecie ze mną do tego stoiska z rzeźbami legendarnych wojowników? - Erza próbowała złagodzić napiętą sytuacje pomiędzy Natsu a Gray'em.
-Wiesz właśnie miałem pójść z Juvia do~
-Nie gadaj tylko chodź! - złapała rękę Gray'a i Juvii po czym zaczęła iść do przodu, a mijając zdezorientowaną Lucy niespodziewanie popchnęła ją na różowo-włosego po czym pobiegła szybciej do stoiska.
Popchnięta blondynka wpadła na Natsu stykając się z nim czołem, a po chwili ustami. Oboje zdezorientowani nagłym i przypadkowym pocałunkiem wpadli na ścianę za nimi. Księżniczka czuła niesamowite ciepło, coś czego jeszcze nigdy nie czuła. Nigdy nie chciałaby kończyć tej chwili, ale po kilku sekundach zrozumiała co się wydarzyło. Jak oparzona oderwała się od chłopaka.
-Ja-ja... - zaczęła Lucy zakrywając twarz włosami i obejmując się ramionami. -Przepraszam! - krzyknęła i chwilę potem była już kilkanaście metrów dalej niż strażnik ognia."



IX Klucz
"-Natsu! - krzyknęła przerażona blondynka.
-Lucy? - szepnął zdziwiony różowowłosy. Odwrócił głowę
w jej stronę - Lucy! - tym razem krzyknął. Wąż wykorzystał
sytuację i posłał Natsu na ścianę, swoim wielkim ogonem.
-Natsu! - powtórzyła i pobiegła w stronę chłopaka.
-Stój! - rozkazał, gdy próbował wstać - to moja walka!
-Ophiuchus zrób coś! - krzyknęła przerażona Heartfilia.
Zielonowłosa podeszła do węża, czym zwróciła jego uwagę.
Wyciągnęła w jego stronę rękę, na co wąż zasyczał i spróbował
powalić ją swym ogonem. W ostatniej chwili powstrzymał go
Taurus, który swoim toporem przeciął ogon.
-Nice time Taurus! - krzyknęła blondynka, trzymając w ręku złoty klucz.
Zielonowłosa podchodziła powolnymi ruchami w stronę węża, a ten
coraz bardziej się uspokajał.
-Kto to jest? - spytała się zdziwiona Erza, spoglądając na dziwne zjawisko.
-Prawowita właścicielka, która teraz ubiega się o swoją własność. "

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!

w y s z u k a j

Szablon wykonała Sasame Ka z Ministerstwo Szablonów