sobota, 17 maja 2014

Nowe rozdziały.




Rozdział II
Jej cień
Łkałem żałośnie. Tak samo jak wtedy, kiedy zostawił mnie smok. Nie potrafiłem dopuścić do siebie prawdy. Nie umiałem zaakceptować rzeczywistości. Nie mogłem dopuścić do siebie myśli, że teraz straciłem cały sens swojego życia.
Zanim zacząłem pojmować czym jest miłość, jej już nie było.
Kochałem ją, a ona odeszła.
Zostawiła mnie kobieta, którą darzyłem miłością.
Kocham ją, a ona kocha mnie. Dlaczego tak się musiało to skończyć? 
Już nigdy nie ujrzę jej brązu tęczówek, nie zachwycę się ich niezwykłą intensywnością. Nie zobaczę jej cudownego uśmiechu. Nie przytulę jej, nie pocałuję. Nie powiem, jak bardzo jest dla mnie ważna. Nie będę mógł się z nią kłócić i droczyć. Już nigdy jej nie wyznam, że ją kocham. Już nigdy jej nie zobaczę.
Lucy była moim szczęściem.
Nadała mojemu życiu barw i wypełniła pustkę w sercu. Stała się moją drugą połówką.
A ja po raz kolejny zawiodłem. Byłem za słaby by bronić to, co kocham.



Rozdział  III 
Jest aż tak źle?
- Nie ruszaj się, bo rana się otworzy – usłyszałam głos z boku. Z westchnieniem zmusiła się, by znowu odwrócić głowę. – Pani Porlyusica niedługo przyjdzie cię znowu opatrzyć. Straciłaś dużo krwi. 
Przy jej łóżku, czytając książkę, siedziała niebieskowłosa dziewczyna. Wyglądała na bliską jej wiekiem. Miała szczere spojrzenie, w jej oczach widać było zmartwienie. Aisic odniosła wrażenie, że ma przed sobą osobę, którą powinna kojarzyć, ale w tym momencie jej styki w mózgu przekazywały informacje wyjątkowo wolno. 
- Jesteś w Gildii Fairy Tail. Nie musisz się niczego bać. 
Błąd. 
Te słowa zawsze sprawiały, że nachodziły ją złe przeczucia. W tym samym momencie otworzyły się drzwi. 
- Magia smoka nocy – wychrypiała. – Czarna noc.



Rozdział X 
Strach
- He? – zapytała zdziwiona – Czemu ?
- Eeeee, chcemy ci zrobić coś do jedzenia, więc odpoczywaj! – widać było, że Kurtis jest cały roztrzęsiony. Do jadalni wszedł Hughes i za zdziwieniem patrzył na całą sytuację.
- Coś się stało ? – zapytał się Natsu
- A nic Lucy chce tylko coś ugotować na kolację, a oni nie chcą jej wpuścić do kuchni. – wyjaśnił mu chłopak
- CO!?!?!?!?!?!!?!? – mężczyzna złapał się za policzki, po czym pognał zasłaniając kuchnię swoim ciałem. – My zrobimy!!!!!!!!!! Taka piękna dama, nie może się przepracowywać!
- Właśnie! – wszyscy przytaknęli kiwając głowami
- Ale … -zaprotestowała dziewczyna. Zrobiła się mocno ciekawska, więc próbowała zobaczyć coś przez dziurkę od klucza, jednak mężczyźni, zgodnie z jej ruchami głowi, poruszali się z nią. – Oj odsuńcie się! – odepchnęła całą trójkę na bok.
- NIE!!!!! – krzyknęli równocześnie ręce w nadziei, że ją zatrzymają. Jednak nic im to nie dało. Lucy otworzyła drzwi po czym je zamknęła. Wzięła głęboki oddech, poklepała się po twarzy i jeszcze raz otworzyła.



Rozdział XX 
Czy rzeczywistość może być jeszcze bardziej okrutna?
Siedział na sofie, z rozłożonymi na całej długości nogami. Co kilka sekund sięgał go pojemnika z chipsami, podjadając je. Siedział już tak od 4 h oglądając raz jakieś anime, a raz przeglądając wiadomości z roku X777, próbując się czegoś dowiedzieć.
- I co Happy ? – zapytał niebieskiego kotka siedzącego obok niego. Pogłaskał go jedną ręką, po czym wrócił do oglądania – Coś mi w tym wszystkim nie pasuje … Może i wszystko łączyło by się w jedną całość, ale za cholerę nie pasują mi te spotkania. – rzekł do samego siebie – Jeśli uczestniczyli w nich rodzice tych dziewczynek, to czemu … hmmm … - podrapał się po głowie – Możliwe, że ten Dareg coś wie, lepiej on może wiedzieć wszystko, ale ciężko mi jest jego o cokolwiek wypytywać, skoro i tak nie dowiem się całej prawdy. Szkoda, że ty mi nie powiesz … Ty jesteś jak Niemy Świadek w powieści Agathy Christie.- popatrzył się na telewizor bacznie słuchając tego, co mówi prezenterka. Jednak nic nie zwróciło jego uwagi … nic szczególnego. – Właśnie … Dlaczego nic więcej nie mówią? – wziął do ręki szklankę z wodą, napił się łyka po czym wyciągnął rękę by ją odstawić. Spojrzał jeszcze raz na ekran, szklanka wyśliznęła mu się z ręki i rozbiła na tysiące kawałeczków, rozprzestrzenionych po całym pokoju. – Co … on … tam robi ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!

w y s z u k a j

Szablon wykonała Sasame Ka z Ministerstwo Szablonów