Rozdział XIII
,,-Kuzynka mojej matki również była przeklęta, ale gdy ja się urodziłam klątwa przeszła na mnie.-zatrzymała na moment-Nie potrafiłam kontrolować swych uczuć. Przez to dziś jestem ostatnia z Rodu Lauren.-zakończyła.-Gdy się urodziłam klątwa przeszła z ciebie na mnie.-powiedziałam bardziej do siebie niż do ciotki.
-Tak.
-Nie da się tego powstrzymać?-zapytałam drżącym głosem.
-Nie, im bardziej ktoś jest dla ciebie ważny, tym bardziej rysa na jego zawieszce jest większa, a on sam co raz bliżej śmierci.-wtedy pomyślałam o Natsu. Jego rysa jest już prawie u krańca.
-Chcę ich ochronić.
-Musisz odejść.-Mistrz wstał z miejsca. Szok powoli wchodził na jego twarz.
-Lucy, chyba nie chcesz...?
-To jedyny sposób.-przerwałam mu i wstałam-Odchodzę z gildii."
Rozdział IX
- A może to ty za nią wybrałeś? – zapytał go podchwytliwie Srebrnik. – Jeśli to ty podjąłeś taką idiotyczną decyzję, to musisz teraz stać się 1000 razy silniejszy by móc następnym razem zabrać ją ze sobą.
- A jak to zrobię?! – to pytanie kosztowało go guz w głowę
- Jestem najlepszym Srebrnikiem na świecie, umiem kraść, oszukiwać, walczyć! Mam tu wielu ludzi, którzy świetnie posługują się bronią! – wrzasnął – Masz od kogo się uczyć, więc nie narzekaj!
- Dobra ! – zgodził się Natsu – A mam tylko jedno pytanie… Dlaczego to robisz?
Rozdział: I
,,Jeszcze chwila, a nie wytrzyma. Do szaleństwa pragnął się w niej zanurzyć. Cały. Teraz. Natychmiast. Powstrzymywał się siłą woli, która słabła, ale obiecał sobie, że da radę. Stwierdził że najpierw się z nią trochę pobawi. Co prawda za kuszenie szatana odpowiadało się karami niezwykle srogimi, jednak Lyon uwielbiał ryzyko."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalne wyrażanie się pod notkami. Nie chcę żadnego chamstwa ani kłótni. Nie toleruję także spamu pod notkami. Jeśli masz blog związany z M&A Fairy Tail, to zapraszam do poczytania regulaminu i do zakładki "zgłoszenia".
Pozdrawiam!